Bombowce Su-24 Floty Czarnomorskiej wymusiły zmianę kursu na amerykańskim niszczycielu USS Ross pływającym po Morzu Czarnym. Poderwane na rozkaz bombowce Su-24 zademonstrowały Amerykanom gotowość do ostrego powstrzymania przekraczania granicy i obrony interesów kraju. - poinformowała w sobotę agencja RIA Nowosti, powołując się na źródło w strukturach siłowych Krymu.

Okazało się, że to nie bombowce tylko bombowiec, nie przepędził tylko przeleciał obok i nie był w gotowości do ostrego powstrzymywania czegokolwiek bo był nieuzbrojony.

Propaganda kacapska w zderzeniu z rzeczywistością.

Otóż właśnie dlatego. Stacjonującą tam flotę można przemieścić, ale baz i potężnej infrastruktury zbudowanej by obsługiwać nowoczesne statki przemieścić nie można. Zbudować port takiej wielkości to nakłady rzędu miliardów dolarów, dlatego Rosjanie korzystając z zamieszania chcą na stałe posiadać półwysep, nie płacić daniny zbankrutowanej Ukrainie i być niepewną przyszłości stacjonowania tam wojsk w przypadku Ukrainy proeuropejskiej.
Dlaczego mieszkańcy Krymu w większości chcą tam Rosji? Bo taka wojskowa infrastruktura wymaga obsługi - barów, restauracji, sklepów, zaopatrzenia w przeróżne surowce, pracy spawaczy, budowlańców, mechaników. A to są pieniądze. Bez floty czarnomorskiej na Krymie nastałaby bieda.
Wszystkie zdjęcia pochodza z samego sewastopola


Wiem, że to nieodkrywcze, jednak myślę, że warto rzucić okiem na to czego tam się tak naprawdę broni. Do tego należy pamietać o innych portach i bazach sił powietrznych i obraz sytuacji jest jasny